Tak, był przestępcą, odpowiedzialnym za przemyt alkoholu i prostytucję. Tak, jego gang zabijał ludzi. Tak, nie był święty. Jednak Alphonse Capone był kiedyś małym, beztroskim chłopcem. Został pozbawiony szans edukacyjnych przez nadgorliwą nauczycielkę i tak trafił na ulice Brooklynu. Matka jednak modliła się za syna. Była ubogą włoską emigrantką z miasteczka Angri, położonego w pobliżu Pompejów. W jej dłoni często gościł różaniec, modliła się szczególnie podczas przygotowywania posiłków. Ojciec, Gabriele, zarabiał jako fryzjer, aby wyżywić dziewięcioro dzieci. Wyjechali do Stanów Zjednoczonych za chlebem…
↧